Jak wspominałem w poprzednim wpisie – w dniu 20 maja 2011 odbyły się pierwsze Targi e-Handlu w Poznaniu. Impreza zorganizowana przez Fundację Polak 2.0 (głównie przez Adam Zygadlewicza) miała miejsce na ternie MTP w budynku zwanym Iglicą. Do imprezy odniosę się jako odwiedzający a nie wystawca.

Duży plus za pomysł i organizację imprezy tej wielkości – kilkudziesięciu wystawców z branży e-commerce w jednym miejscu, ponad 1200 pobranych biletów dla odwiedzających (w mojej ocenie fizycznie odwiedzających było około 500-600 osób). Ustawienie stanowisk wystawców (były stoliki i rollupy zamiast boxów) sprzyjało nieformalnej atmosferze i skracało dystans między wystawcą a odwiedzającym. O wiele łatwiej nawiązać rozmowę i pogłębić relacje w takich warunkach niż w sformalizowanych stoiskach. Choć kilkukrotnie gdy pochodziłem do upatrzonego stanowiska – podrywałem 3 okolicznych handlowców, którzy nie wiedzieli do kogo podchodzę ;).

Zgadzam się z Konradem Latkowskim, że trochę dziwne było to, że ludzie z branży stricte internetowej tak licznie zjawili się na targach, które kojarzone są głównie z biznesem offline. Jak widać potrzeba kontaktu bezpośredniego z człowiekiem po drugiej “stronie” jest spora i nic nie zastąpi rozmowy twarzą w twarz.

Czy warto było jechać ponad 400km żeby przez parę godzin pooglądać stoiska i porozmawiać z ludźmi z branży ? Jak najbardziej warto ! O ile łatwiej dogadać się choćby w sprawach technicznych w realu niż przez GG czy skype’a ? 🙂 O ile łatwiej negocjować upusty i zniżki (których i tak nie brakowało) ?

Udało mi się poznać kilkanaście nowych osób – część z nich znałem tylko z FB lub GL – inne znałem z realizowanych serwisów. Fajnie było spotkać się z nimi i porozmawiać.

Oczywiście po oficjalnej imprezie odbyło się after party (część osób rozpoczęła od before after party 😉 ) gdzie w nieformalnych strojach i przy drinkach można było pogadać już zupełnie nieformalnie – okazało się, że poza rozmowami o kolejnych startupach czy nowych rozwiązaniach platform sklepowych można pogadać i pośmiać się z zupełnie innych rzeczy 😉

Ogólnie oceniam cały wyjazd i pobyt na targach na +5 .

Organizator nieoficjalnie zapowiedział kolejną edycję TeH na jesień 2011 – uważam, że warto śledzić informacje i zarezerwować sobie termin – kolejne targi będą jeszcze okazalsze i jeszcze lepiej zorganizowane.

ps

kilkadziesiąt fotek z targów można zobaczyć na stronie FB Dziennika Internatów

 

Jakub Sawa

Jakub Sawa

Manager, Growth Hacker, ekspert SEO

Przygodę z internetem zacząłem w 1997 roku, od zakupu modemu. Przez 10 lat pracowałem w marketingu affilacyjnym online, głównie na rynku USA. Od 2008 roku byłem mocno związany z polskim rynkiem e-commerce. Jestem pasjonatem nowych technologii, z których korzystam na co dzień. Jestem właścicielem kilkunastu serwisów internetowych, praktykiem, aktywnie działającym w społeczności e-commerce i SEO. Tworzę i realizuję strategie wzrostu dla największych wydawców online w Polsce (Onet-RASP, Agora), zajmuje się konsultingiem i doradztwem w zakresie analityki, e-commerce oraz SEO/SEM.